|
© 2003-24 Kwasowa Grota.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Jakiekolwiek kopiowanie, publikowanie lub modyfikowanie tekstów grafiki i innych materiałów chronionych prawem autorskim znajdujących się na stronie bez wyraźnej zgody autorów jest zabronione.
Komnaty "Heroes VI". Redakcja, kontakt
Komnaty "Heroes VI". Redakcja, kontakt
Alamar
Kastore
Agon
Bluearga
Co do tych śmiesznych animacji - to kasę na robienie troll-animacji to mają, ale na zrobienie nowego modelu do widmowych smoków to już nie... Na pewno nikt za freeko tych trollanimacji nie robił...
Lord Pawello
Kastore
Jak dla mnie nie, bo wygląda to bardzo nienaturalnie.
>>A jakby tak ją ktoś dosiadał?
A kto dosiada Mantikor? Nie pamiętam tego ani ze starego uniwersum, ani z nowego.
Nerevar
O, to to - ciągle na czymś trzeba oszczędzać, ale na komplet tego typu animacji zawsze znajdzie się kasa... Lepiej zanimowaliby teksturkę na skrzydłach smoka.
Kastore
Więc mogliby nam oszczędzić cierpień.
Bluearga
I są przystosowane do atakowania właśnie w taki sposób jak Mantykory z H6.
Nicolai
Animacja Minotaura tańczącego na rurze - Zamknij się i bierz naszą kasę!
Ach Ubi, Ubi... tak tego uniwersum nie zbudujecie.
Agon
Wikist
Chad
Matheo
Hayven
Niemamniasz
Hayven
Bluearga
Czasem tak sobie myślę czy nie byłoby lepiej jakby NIKT nie kontynuował tej zacnej serii, od co, dla zasady i szacunku dla niej, bo teraz to zrobili z niej parodię ;_; Tak bardzo Homm cierpi w łapskach Ubi... A mu cierpimy razem z nim.
Alchemik
Według mnie Katauri entertainment i 1C company byłyby w stanie stworzyć godną kontynuację.
>>Chociaż oni też pod koniec(przy wydawaniu H4) zaczęli za dużo eksperymentować no i się na tym przejechali...
Coś trzeba w końcu było zrobić nowego, poza tym NWC przy mniejszym budżecie przynajmniej stworzyło H4. Może nie jest to najlepsza gra serii pod względem mechaniki ale jest godnym następcą H3.
Nerevar
Przed Warriors of the North mogłem się zgodzić - ale wydali grę zbugowaną równie mocno jak H6...
>>Chociaż oni też pod koniec(przy wydawaniu H4) zaczęli za dużo eksperymentować no i się na tym przejechali...
>Może nie jest to najlepsza gra serii pod względem mechaniki ale jest godnym następcą H3.
Kwestia dyskusyjna - niektórzy gotowi są za takie stwierdzenie nożykiem po gardziołku chlasnąć ;)
Nerevar
>Chociaż oni też pod koniec(przy wydawaniu H4) zaczęli za dużo eksperymentować no i się na tym przejechali...
Powiedziałbym, że przejechali się na eksperymentach 3DO...
Acid Dragon
1. Zrobienie dodatkowej animacji, gdy już gotowy jest model i tekstury, naprawdę nie kosztuje wiele. Sądzę, że gdyby podsumować koszty na te wszystkie animacje, to nie wystarczyłoby środków na wprowadzenie choć jednej nowej jednostki.
2. Z tego, co kojarzę, każda jednostka w H6 ma taką "śmieszną" animację. Więc nie mogło być wyjątku dla nowych jednostek. Jakby ich zabrakło, to pewnie byłyby głosy, że dali niedorobiony produkt... co i tak ma miejsce, ale wiecie o co mi chodzi :P
Nerevar
Chad
A mogło właśnie to być wyjątkiem, bo samo H6 i te "śmieszne" animacje nie powinny mieć miejsca kiedy jest ze 100 innych kwestii do poprawienia...
Acid Dragon
Kto był ZADOWOLONY z obecności żywiołaka światła i wody? Były tylko narzekania. A jakby ich nie było, a zamiast tego byłby oryginalny model Smoka, to byłyby narzekania, że nie ma żywiołaków :P.
Po prostu H6 ma ograniczony budżet (czemu Ubisoft jest głównie sam sobie winien, ale to inna kwestia) i nie da się wprowadzić wszystkiego. Dobrze, że chociaż są "jakieś" bonusy ponad niezbędne minimum.
Hayven
Alchemik
Chad
Na pewno wolałbym łatkę co poprawia wszystkie błędy H6 niż te "bonusowe" animacje co tylko zbędne megabajty (a może nawet GIGA?) zżerają z kompa, no i w sumie budżet ograniczony mieli ale to nie wina konsumenta tylko wydawcy jak na moje więc narzekań to można byłoby się spodziewać. Akurat w tych czasach co teraz mamy to jak widać nie ma już porządnych firm, chociażby Crapcom co kiedyś miał gry-klasyki typu Resident Evil gdzie każdy kto w to grał lubił tą grę, a teraz to wydaje coś co niby graficznie rewelacja na topie itd. dużo zmian, ale za to fani się podzielili, tak jak właśnie stało się w kwestii Heroesa - są osoby co uważają H1-3 za klasyki, wraz z serią M&M, a są tacy, co uważają że H4-6 są teraz na topie i są o wiele lepsze, bardziej wciągają (!?!?!?) i są bardziej przystępne (EKHM?)
Hayven
To od nich zacząłem jako 7-latek (a konkretnie od H5, H4 jakiś czas później) i po jakimś czasie dzięki nim właśnie zainteresowałem się starszymi częściami. Uważam, że też są fajne. Natomiast Heroes 6 to dno. Nienajlepsza grafika, skopany system awansów, skopana mechanika, skopana fabuła kretyńskie animacje to wszystko, czym najnowsza odsłona serii może się pochwalić.
Alchemik
Mosqua
http://gamezilla.komputerswiat.pl/publicystyka/2013/04/gdzie-konczy-sie-grywalnosc-a-zaczyna-fabula
Łapcie artykuł o tym, o czym wielokrotnie tutaj już mówiłam.
Acid Dragon
AmiDaDeer
Nie, ja chcę po prostu ukończoną grę. To naprawdę takie trudne do zrozumienia?
Mosqua
Nerevar
Bo ludzie się przyzwyczaili od czasów H2 do tego, że żywiołaki są. Więc czemu mieliby pisać o tym, że są z tego tytułu zadowoleni? Co innego sytuacja takiego, a nie innego ich wyglądu (nie mówiąc już o tym, co by się działo, gdyby ich nie było)...
>Powiedzmy sobie wprost - niektórzy chcą tylko H3. Wszystko, co nie będzie takie same jak w H3 to jest ZUO!
Większość tutaj chwilowo narzeka na bugi, niedopracowanie czy inne niedostatki H6. Co więc ma piernik do wiatraka?
Mosqua
Hayven
A co do H6 - prawda jest taka, że gra nawet jako gra jest dość kiepska, a jako następca serii wręcz okropna.
PS. Zauważyliście, że każdy duperel od Ubisoftu wywołuje podobne dyskusje?
Mosqua
Hayven
Mosqua
Mosqua
desmond
"Powiedzmy sobie wprost - niektórzy chcą tylko H3. Wszystko, co nie będzie takie same jak w H3 to jest ZUO! Krasnoludy nie są w Akademii? ZUO! "
W h3 krasnoludy nie były w akademii (której w ogóle nie było w h3, ale domyślam się, że chodzi o bastion). Poza tym oddzielenie kurdupli od elfów było raczej powszechnie chwalone.
No i przypisywanie ludziom, którzy wolą h3 od h4 twierdzeń, których nie podnieśli jest niekulturalne (zwłaszcza jakieś absurdy typu "że H1-2 są ZUE, bo np. tamtejsze miasta to przemieszanka z H3"). Równie dobrze mógłbym napisać, że "niektórzy" fani h4 to pedofile, bo pewnie kilku takowych by się znalazło, w końcu "powoływać się można na wszystko, niezależnie od liczby czy ważności", a do tego pod względem logicznym byłoby to zdanie prawdziwe, tyle tylko, że to prostacka retoryka.
A te argumenty o Niemcach i protestantach to dla mnie groteska i przerost formy nad treścią.
"Jeżeli takie powołania istnieją w literaturze, to oznaczą że to jest dozwolone." - wcale nie. Jeśli takie odwołania istnieją, to znaczy to tylko tyle, że istnieją. Nie mam pojęcia na jakiej podstawie stwierdziłaś, że ich istnienie przesądza o ich dozwoleniu, ale na pewno nie było to żadne logiczne wynikanie ;) O tym czy coś jest dozwolone, decyduje wyłącznie brak zakazu dokonanie tego czegoś. Morderstwa istnieją, a przecież nie są dozwolone.
Kolejny raz napiszę, że przypisywanie komuś twierdzeń, których nie powiedział jest niekulturalne. Tym bardziej, że tutaj chyba nigdy nie padło zdanie, że coś jest złe, bo nie jest takie jak w h3. Jedyną osobą, która wciąż o tym pisze jesteś... Ty.
A na koniec:
1. "Powoływać się można na wszystko, niezależnie od liczby czy ważności."
2. "Ważna jest nie tylko masa, ale też i ważność."
To w końcu ważność jest ważna, czy nieważna?
Agon
Ubi robi sobie jaja z poważnej serii. H5 miała już śmieszne grafiki, mogliby dać już sobie spokój z robieniem kabaretu z H6. WoGóle mogliby kiedyś powrócić do znanego uniwersum, albo pozostać przy tym, ale zrobić to solidnie i poważnie. No ale po co skoro lepiej śmieszkować głupawymi animacjami -_-
Mosqua
Jeżeli ktoś postawia jakąś metodę, to owa powinna być prawidłowa dla wszystkich zbliżonych przypadków. Jeżeli dla Hayvena, aby powołać się na jakąś grupę winna być ona znacząca, to przy znalezieniu przykładów, kiedy to powoływano się na jakąś grupę, która nie była znacząca (czy to liczbowo, czy jakościowo, czy i tak i tak) oznacza, że zaproponowana metoda jest błędna.
>>"niektórzy" fani h4 to pedofile
Jeżeli znajdziesz co najmniej troje fanów H4 (zgodnie z definicją grupy jest owa kiedy jest minimum 3 osoby), którzy byli pedofilami, to zdanie będzie logicznie prawdziwe.
>> tutaj chyba nigdy nie padło zdanie, że coś jest złe, bo nie jest takie jak w h3
Bezpośrednio - nie. Pośrednio - tak. Między wersami i słowami istnieje ukrytych wiele rzeczy.
>> Jedyną osobą, która wciąż o tym pisze jesteś... Ty.
"Wciąż" - nieustannie, trwale, niezmiennie. Czy ja nieustannie, trwale, niezmiennie o tym piszę? Przeglądając historię moich postów wynika, że nie. To zdanie jest nieprawdziwe.
>>ich istnienie przesądza o ich dozwoleniu
Metodologia + wykłady.
>> To w końcu ważność jest ważna, czy nieważna?
Terminy "ważność" oraz "masa" skierowane były pod słowo Hayvena "znacząca". Coś może być "znaczące" przez swoją "masę" lub "ważność" (np. "znacząca grupa" znaczyć może tak grupę wielką, jak i mającą np. duże wpływy gospodarcze).
W przypadku zaś powoływania się na jakąś grupę, która istnieje, nie jest ważna ani ich "masa" ani "ważność". Przykładem jest właśnie "Biała Róża", która nie zebrała większej liczby Niemców, ani też nie mieli żadnej mocy. Jednak podaje się ich jako przykład, że istnieli Niemcy-antynaziści.
Wiele błędów metodologicznych. Wiele nieznajomości słów, które są używane.
desmond
Bzdura. Jeśli ktoś przedstawia jakąś metodę, to powinna być ona prawidłowa w rozważanym przypadku. To czy, czy się sprawdzi w zbliżonych przypadkach, to tylko miły dodatek.
"Jeżeli znajdziesz co najmniej troje fanów H4 (zgodnie z definicją grupy jest owa kiedy jest minimum 3 osoby), którzy byli pedofilami, to zdanie będzie logicznie prawdziwe."
Bzdura. Zdanie będzie prawdziwe jeśli 3 pedofilów-fanów h4 istnieje, a to czy ja ich znajdę nie ma nic do rzeczy i w żaden sposób nie wpłynie na logiczną prawdziwość zdania.
"Bezpośrednio - nie. Pośrednio - tak. Między wersami i słowami istnieje ukrytych wiele rzeczy."
....które jedynie Ty ze swoją metodologią jesteś w stanie dostrzec.
""Wciąż" - nieustannie, trwale, niezmiennie. Czy ja nieustannie, trwale, niezmiennie o tym piszę? Przeglądając historię moich postów wynika, że nie. To zdanie jest nieprawdziwe."
Odwracanie kota ogonem. Chciałem napisać, że po raz kolejny rozpoczynasz dyskusję w tym temacie, posługując się pokrętną logiką.
">>ich istnienie przesądza o ich dozwoleniu
Metodologia + wykłady. "
Przeczytaj dowolny podręcznik do logiki jakiegoś autorytetu (Ziembińki, Zieliński, Wronkowska) co oznacza dla jednostki sytuacja, że coś jest dozwolone. Napisanie metodologia + wykłady znaczy tyle co nic. Mogłabyś argumentować swoje wypowiedzi, zamiast autorytatywnie stwierdzać, że tak jak piszesz jest słusznie.
"Terminy "ważność" oraz "masa" skierowane były pod słowo Hayvena "znacząca" (...)." To niczego nie zmienia, napisałaś w krótkim odstępie czasu, w podobnym kontekście 2 sprzeczne ze sobą zdania, a obrażając mnie nie sprawisz, że będziesz miała rację.
"Wiele błędów metodologicznych. Wiele nieznajomości słów, które są używane."
To już w ogóle jest bezczelne. Wykazałem braki logiczne w Twoich wypowiedziach, niespójności i błędy metodologiczne. Do tego dochodzą jakieś potworki językowe "ważność jest ważna", a Ty w odpowiedzi odwracasz kota ogonem i mnie obrażasz.
O ile wcześniej stwierdziłem, że zachowałaś się niekulturalnie, to teraz muszę napisać, że zachowałaś się chamsko.
Mosqua
Jeżeli zrobisz metodę leczenia, która zadziałała tylko w przypadku jednego pacjenta z chorobą X, a u innych pacjentów z chorobą X nie zadziałała, to znaczy, że to nie jest żadna metoda leczenia.
>>Bzdura. Zdanie będzie prawdziwe jeśli 3 pedofilów-fanów h4 istnieje, a to czy ja ich znajdę nie ma nic do rzeczy i w żaden sposób nie wpłynie na logiczną prawdziwość zdania.
Rozbijamy Twoje wyrażenie na czynniki pierwsze. " "niektórzy" fani h4 to pedofile". Niektórzy - grupa z grupy, nie będąca całością. Fani - grupa osób, podziwiających kogoś/coś. H4 - skrót od czwarta część gry Heroes of Might and Magic; To - zaimek wskazujący. Pedofile - grupa osób czerpiąca satysfakcję seksualną przez kontakty seksualne z dziećmi. Co mówi to wyrażenie? Część osób, która podziwia czwartą część HoMM czerpie satysfakcję seksualną przez kontakty seksualne z dziećmi. Znajdując grupę, do której pasuje to wyrażenie, udowadnia się prawdziwość tego zdania.
>>Odwracanie kota ogonem. Chciałem napisać, że po raz kolejny rozpoczynasz dyskusję w tym temacie, posługując się pokrętną logiką.
Jeżeli chciałeś napisać, że ktoś rozpoczyna kolejny raz dyskusję, posługując się pokrętną logiką to to napisz. Każde słowo ma znaczenie i ważny jest ich dobór, szyk, ułożenie a nawet interpunkcja. Jedno słowo, które jest bliskoznaczne do tego co się chciało użyć, może ostatecznie doprowadzić do katastrofy i przyczynić się do śmierci wielu ludzi.
>> (...)obrażając mnie (...)
Gdzie w akapicie, na który się powołujesz, jest obraza Twojej osoby?
>>Wykazałem braki logiczne w Twoich wypowiedziach, niespójności i błędy metodologiczne. Do tego dochodzą jakieś potworki językowe "ważność jest ważna", a Ty w odpowiedzi odwracasz kota ogonem i mnie obrażasz.
Ja u Ciebie i u Hayvena znajdowałam błędy i braki. Jednak nie obraziłam nikogo, jednak stwierdziłam fakty. Dalsze tory to jest po prostu własne dopisywanie treści do czegoś, czego nie ma.
desmond
Jest to metoda leczenia i to skuteczna skoro sprawdziła się u co najmniej 1 pacjenta. Metody, które sprawdzają się u, jak to napisałaś „wszystkich zbliżonych przypadkach”, występują niemal wyłącznie w matematyce jako tautologie, w życiu codziennych takich metod jest niewiele. Poza tym nie było mowy o metodzie leczenia, a ogólnie o metodzie. Pisanie, że metoda jest wyłącznie wtedy, gdy jest skuteczna wobec wszystkich zbliżonych sytuacji to kompletny nonsens i przejaw „nieznajomości słów, które są używane”.
>> Znajdując grupę, do której pasuje to wyrażenie, udowadnia się prawdziwość tego zdania.
Czyli jak nie znajdę takiej grupy, to zdanie jest fałszywe? W takim razie znajdź 3 osoby, które twierdzą, że „h1-2 są ZUE, bo są tam pomieszanki jednostek w stosunku do h3” inaczej zdanie uznam za fałszywe. Jeszcze raz podkreślam, że o prawdziwości logicznej tego zdania decyduje to, czy takowi pedofile istnieją, a nie czy ktoś jest w stanie to udowodnić. Metoda dowodzenia to jedno, a prawdziwość drugie.
>> Jeżeli chciałeś napisać, że ktoś rozpoczyna kolejny raz dyskusję, posługując się pokrętną logiką to to napisz. Każde słowo ma znaczenie i ważny jest ich dobór, szyk, ułożenie a nawet interpunkcja. Jedno słowo, które jest bliskoznaczne do tego co się chciało użyć, może ostatecznie doprowadzić do katastrofy i przyczynić się do śmierci wielu ludzi.
OK, posłużyłem się hiberbolą, ale sprawa jest zupełnie drugorzędna, niemniej jednak jeśli to Cię dotknęło to przepraszam i mam nadzieję, że nie przyczyniło to się do niczyjej śmierci.
>> Gdzie w akapicie, na który się powołujesz, jest obraza Twojej osoby?
„Wiele błędów metodologicznych. Wiele nieznajomości słów, które są używane.” – między tymi wierszami. Nie uważam żebym popełnił takie błędy i tym samym czuję się obrażony, że coś mi się niesłusznie zarzuca. No chyba, że to nie było do mnie, a jeśli jednak do mnie to proszę żebyś udowodniła, ze szczególnym uwzględnieniem znaczeniem słowa „wiele”, że te zarzuty do mnie są słuszne. W każdym razie proszę żebyś wskazała adresata tej wypowiedzi oraz wskazanie, choćby ogólne, tych błędów.
>>Ja u Ciebie i u Hayvena znajdowałam błędy i braki.
Możesz wymienić u mnie chociaż jeden poza tym, do którego sam się przyznałem, a był nieistotny dla całej dyskusji?
>> Terminy "ważność" oraz "masa" skierowane były pod słowo Hayvena "znacząca"
To nie są terminy, tylko pojęcia – kolejna „nieznajomość słów, które są używane”.
>> Jednak nie obraziłam nikogo, jednak stwierdziłam fakty.
Właśnie chodzi mi o to, że z faktami jest u Ciebie na bakier, bo własne poglądy przedstawiasz jako zdania obiektywnie prawdziwe, zwłaszcza co znaczenia słów, poza tym przypisujesz ludziom, którzy wolą h3 od h4 jakieś absurdalne poglądy, z którymi nigdy się nie spotkałem, stosujesz błędne analogie i porównania, które nie mają nic do rzeczy.
Ja ze swojej strony chciałbym żebyś wyjaśniła kilka spraw:
1. Czy na kwasowej są osoby, które twierdzą, że wszystko, co nie jest takie jak w h3 jest złe? Jeśli tak, to mniej więcej jak liczna jest to grupa i czy uważasz, że na tyle liczna, że warto o nich wspominać? Jeśli nie, to w jakim celu się tutaj na nich powołałaś?
2. Zgodnie z jaką metodologią, twierdzeniem albo chociaż poglądem stwierdziłaś, że istnienie czegoś przesądza o tym, że to coś jest dozwolone? Bo według mnie to jeden z wielu Twoich błędów metodologicznych i nieznajomości słów, którymi się posługujesz.
Mam jeszcze jedno pytanie, ale nie musisz na nie odpowiadać i braku odpowiedzi w żaden sposób nie skomentuję, bo pytanie ociera się o prowokację. Czy istnieje jakakolwiek szansa, że przyznasz się do błędu? Bo jeśli nie, to wolę nie tracić czasu i zakończyć tę dyskusję.
Douger
Hayven
Kastore
Draupnir
Zaręczam, że są osoby, które myślą w taki sposób, jaki przytoczyła Mosqua (ZUO itp.). Niekoniecznie tu, na Kwasowej Grocie, ale w ogóle na pewno. Wiem, bo je znam osobiście,rozumiem podwaliny takiego rozumowania i jestem przekonany o tym, że nie spotkałem w swoim życiu cztery niewystępujące nigdzie indziej na Ziemi przypadki. Kwestia w tym, że niewielu chce się przyznać do przeważania w ich ocenie czynników subiektywnych, emocjonalnych- a tak bardzo często było w przypadku Heroes III. Dajmy już sobie spokój z tą dyskusją, ale jeśli desmondzie musi być Twoje na wierzchu, musisz mieć ostatnie słowo to proszę, zaprezentuj to nam, ja zaręczam, ze wniosłem tyle i nie wniosę więcej. Nie zamierzam Ci się tłumaczyć dlaczego uważam, ze nie masz racji- myślę, że ten kto przeczytał i zrozumiał znacznie dojrzalsze jak Twoje wypowiedzi Mosqi (lub jakkolwiek powinienem ten nick odmienić) sam o tym wie najlepiej. Pozdrawiam serdecznie i proszę o wybaczenie jeśli urażam, nie to jest moim celem- raczej próba zakończenie tego niedorzecznego sporu.
desmond
Wybacz, ale jednak wobec tylu bredni, zwłaszcza na mój temat, muszę to skomentować.
>> dużo błędów logicznych,
Gdzie? Błagam wskaż chociaż 1.
>>braku właściwego odnoszenia się do konkretnych słów.
Gdzie? Błagam wskaż chociaż 1.
>>Mosqua popełniła jeden jedyny błąd(no, poza jeszcze złym użyciem słowa termin)- pierwsza wypowiedź nie do końca odpowiadała poruszonym tematom, jej przyczyny tkwią raczej w atmosferze poprzedzających ją wpisów, które są charakterystyczne dla osób z góry oceniające każdą inną od H3 za gorszą- choćby z powodu nie występujących w niej elementów trzeciej części.
Litości. Wskazałem około 10 błędów, zarówno natury etycznej (od tego się zaczęło), semantycznej, jak i logicznej.
>>Ma to podłoże głównie w sentymencie, dla mnie najlepszą częścią jest część czwarta ale otwarcie przyznaję, że z powodów subiektywnych- to była pierwsza część, w którą grałem, w kolejne zaś po długim odstępie czasu, już po tym jak przeminęło piękne, rozkoszne dzieciństwo. Dla mnie każda inna seria jest gorsza... bo nie jest taka jak H4. Nie osądzam ich wówczas jako złe, znajduje przyjemność z grania w nie, niemniej będzie to dla mojej konkretnej osoby i przyjemność i ocena niższego stopnia. Będę owszem potrafił wydestylować wiele z czynników gry, które uznam za ważne i decydujące o lepszości czwórki, jednak będą to (w większości) po prostu elementy całości, którą wchłonąłem tak wchłania się wrażenie sytuacyjne, szczególnie wszakże piękne gdy kojarzone z dzieciństwem.
W ogóle mnie to nie interesuję, ale nie rozumiem czemu swój tok myślenia (emocjonalnie ocenianie gry) przekładasz na inne osoby, tzn. czemu zakładasz, że fani h3 również oceniają sentymentalnie?
>>Zaręczam, że są osoby, które myślą w taki sposób, jaki przytoczyła Mosqua (ZUO itp.).
Ale dlaczego wypowiadasz się, podobnie jak Mosqua, w imieniu takich osób. Wypowiadanie się za jakaś grupę (w tym przypadku osób, które wolą h3 od h4) mając przy tym odmienne poglądy od tej grupy, oraz przypisywanie tej grupie absurdalnych poglądów (h1-2 są ZUE, bo są tam przemieszanki z h3) jest niekulturalne i od tego rozpoczęła się z mojej strony cała dyskusja. Zwłaszcza, że takich osób, które twierdzą, że wszystko, co nie jest h3 jest złe na kwasowej nie ma i nie mogły się bronić.
>>Niekoniecznie tu, na Kwasowej Grocie, ale w ogóle na pewno.
To tak jak z tymi pedofilami od h4.
>>Wiem, bo je znam osobiście,
Ja też znam owych pedofilów, a to że, podobnie jak Ty nie potrafię tego udowodnić, nic nie znaczy prawda?
>>Dajmy już sobie spokój z tą dyskusją, ale jeśli desmondzie musi być Twoje na wierzchu, musisz mieć ostatnie słowo to proszę, zaprezentuj to nam, ja zaręczam, ze wniosłem tyle i nie wniosę więcej.
Najpierw mnie obrażasz (zarzucanie mi braku logiki i inne uwagi ad personam), potem wypowiadasz się w moim imieniu („desmondzie musi być Twoje na wierzchu, musisz mieć ostatnie słowo”), a teraz piszesz żeby na tym zakończyć dyskusję? Wstydu nie masz.
>>Nie zamierzam Ci się tłumaczyć dlaczego uważam, ze nie masz racji
To po co napisałeś tego posta? Żeby mnie obrazić? Żeby bronić Mosqy?
>> myślę, że ten kto przeczytał i zrozumiał znacznie dojrzalsze jak Twoje wypowiedzi Mosqi (lub jakkolwiek powinienem ten nick odmienić) sam o tym wie najlepiej.
Myślę, że jak ktoś ma rację to nie pisze takich wypowiedzi jak ta Twoja powyżej. Poza tym kolejny raz wypowiadasz się w cudzym imieniu, tym razem czytających, którzy według Ciebie z pewności przyznają rację Mosqie.
>>Pozdrawiam serdecznie i proszę o wybaczenie jeśli urażam, nie to jest moim celem- raczej próba zakończenie tego niedorzecznego sporu.
Zachowałeś się bardzo chamsko w stosunku do mnie, co wskazałem powyżej, ale wybaczam ;)
Mosqua
Co do oskarżania oponentów, że zachowują się "chamsko". Wywodzić to można od słowa "cham" (podejrzewam, że nie wywodzisz tego przymiotnika od Chama, syna Noego), które to oznacza człowieka, który nie przestrzega norm zachowań. Gdzie tutaj ja, albo Draupnir (któremu dziękuję za wsparcie) nie przestrzegamy norm zachowań w dyskusji (ponieważ tutaj tylko rozmawiamy a nie np. jemy obiad)? Oczywiście ważne jest też doprecyzowanie tych norm, bo np. ja nie przestrzegam norm obowiązujących w grupach skrajnie islamskich i dyskutuję z mężczyzną. Jednak jeżeli nie łamiemy tych norm dyskusji, to dlaczego określasz nasze zachowanie jako "chamskie"?
>> Czy istnieje jakakolwiek szansa, że przyznasz się do błędu?
Jeżeli ten błąd rzeczywiście jest to tak. Jednak to, co zaprezentowałeś jako moje błędy, nie zaliczam do owych. I od razu odbiję piłeczkę, że i Ty moich wykazywanych błędów z Twojej strony nie uznajesz. Potencjalnie zostanę znów oskarżona o "odwracanie kota ogonem", jednakże jak ktoś coś wypomina, to najpierw sam powinien sprawdzić, czy nie posiada wypomnianej cechy. Bo nie zaprezentowałeś stanowiska, że przyznasz się do błędu w oskarżaniu mnie, więc też nie wiem czy mam z Tobą dalej dyskutować ;}
Na resztę odpowiem później, jak znajdę więcej czasu.
Kastore
Hayven
desmond
Wywodzę to ze słownika języka polskiego.
>>(…)które to oznacza człowieka, który nie przestrzega norm zachowań. Gdzie tutaj ja, albo Draupnir (któremu dziękuję za wsparcie) nie przestrzegamy norm zachowań w dyskusji (ponieważ tutaj tylko rozmawiamy a nie np. jemy obiad)? Oczywiście ważne jest też doprecyzowanie tych norm, (…) Jednak jeżeli nie łamiemy tych norm dyskusji, to dlaczego określasz nasze zachowanie jako "chamskie"?
Chodzi o normy postępowania obowiązujące przy prowadzeniu dyskusji. Poniżej napiszę na czym dokładnie polegają te błędy, będę się przy tym posiłkował, terminami naukowymi, ale z góry uprzedzam, że nie wynika to z mojej woli wywyższania się (co jest infantylne), ale z tego, że wymagałaś ode mnie doprecyzowania norm, więc chcę żeby to było możliwie jak najrzetelniej przedstawione.
a) wypowiadanie się w imieniu „przeciwnika” dyskusji przez wyciąganie niesłusznych wniosków z jego wypowiedzi, a które to są sprzeczne z intencjami przeciwnika (przykład: „Idąc trokiem rozumowania, zaprezentowanym przez Ciebie tutaj, nie jest dopuszczalne powoływanie się na Niemców, którzy nie byli mocno przychylni Hitlerowi z czasów świetności III Rzeszy”)
b) wypowiadanie się w imieniu grupy, do której się nie należy (a nawet głosi się tezy przeciwne do tej grupy) absurdalnych, ośmieszających wypowiedzi (Przykład: „H1-2 są ZUE, bo np. tamtejsze miasta to przemieszanka z H3”)
c) pomijanie oczywistych wniosków z tez przeciwnika (np. co do mojej wypowiedzi odnośnie do sytuacji gdy coś jest „dozwolone”)
d) fortel erystyczny polegający na odesłaniu do czegoś, co ma dowodzić twierdzeniu wypowiadającego, a brak jest związku przyczynowego między tezą a odesłaniem, niemniej jednak to, do czego się odsyła brzmi poważnie i naukowo (przykład: „Przejrzyj literaturę naukową dot. odłamów protestanckich” albo „Metodologia + wykłady.”)
e) posługiwanie się zwrotami, którymi można wszystko wytłumaczyć, przy jednoczesnym braku skonkretyzowania (Przykład: „Bezpośrednio - nie. Pośrednio - tak. Między wersami i słowami istnieje ukrytych wiele rzeczy.”)
f) sofizmaty – argumenty, które mają tylko pozory trafności, a w rzeczywistości kryją sobie błędy logiczne (Przykład: „Jeżeli znajdziesz co najmniej troje fanów H4 (zgodnie z definicją grupy jest owa kiedy jest minimum 3 osoby), którzy byli pedofilami, to zdanie będzie logicznie prawdziwe." – poprawnie powinno być: „Jeżeli znajdziesz co najmniej troje fanów H4 (zgodnie z definicją grupy jest owa kiedy jest minimum 3 osoby), którzy byli pedofilami, to udowodnisz, że zdanie jest logicznie prawdziwe." Natomiast brak takiego udowodnienia nie przesądza o braku prawdziwości.
g) kłamstwo - zarzucanie mi, że nie potrafię przyznać się do błędu, pomimo, że to zrobiłem.
A jeśli chodzi Draupnira to dochodzą jeszcze takie prostackie przejawy łamania norm:
h) argumenty ad personam (Przykład: „Przepraszam Cię bardzo, ale próbujesz się wspinać na intelektualne wyżyny dyskusji, jednak nie posiadasz ku temu odpowiednich środków”)
i) argumenty ad populum – czyli demagogia i stosowanie pochlebstwa w stosunku do czytających, aby zdobyć ich przychylność (przykład: „myślę, że ten kto przeczytał i zrozumiał znacznie dojrzalsze jak Twoje wypowiedzi Mosqi (lub jakkolwiek powinienem ten nick odmienić) sam o tym wie najlepiej”)
j) i na koniec wisienka na torcie – krytykowanie tez przeciwnika, przy jednoczesnym braku chęci uzasadniania owej krytyki (przykład: „Nie zamierzam Ci się tłumaczyć dlaczego uważam, ze nie masz racji”)
>>Bo nie zaprezentowałeś stanowiska, że przyznasz się do błędu w oskarżaniu mnie, więc też nie wiem czy mam z Tobą dalej dyskutować
A czy Ty tego ode mnie wymagałaś? Nie, nigdzie o tym nie pisałaś, w przeciwieństwie do mnie. Ale, że w poprzednim poście przyznałem się do błędu („OK, posłużyłem się hiperbolą, ale sprawa jest zupełnie drugorzędna, niemniej jednak jeśli to Cię dotknęło to przepraszam i mam nadzieję, że nie przyczyniło to się do niczyjej śmierci.”), to nie wiem czego jeszcze ode mnie wymagasz.
>> Draupnir (któremu dziękuję za wsparcie)
Akurat powinnaś mieć do niego pretensję, bo się skompromitował i nic nie wniósł merytorycznego do dyskusji. Chociaż przyznaję, że czytając o jego rozkosznym dzieciństwie, niejedną łezkę uroniłem ;)
>> Jednak to, co zaprezentowałeś jako moje błędy, nie zaliczam do owych. I od razu odbiję piłeczkę, że i Ty moich wykazywanych błędów z Twojej strony nie uznajesz.
Jeden uznałem, innych nie mogę, bo ich nie ma. Co do każdego zarzutu jaki wobec mnie padł rzeczowo się wypowiedziałem i tego samego wymagam od Ciebie. Ty natomiast żadnego nie chcesz uznać, a do niektórych nawet się nie odnosisz, więc pozwolę sobie przedstawić ich listę (oczywiście uwzględnij też zarzuty, co do łamania norm w dyskusji, o których powyżej pisałem)
1. "Powiedzmy sobie wprost - niektórzy chcą tylko H3. Wszystko, co nie będzie takie same jak w H3 to jest ZUO! Krasnoludy nie są w Akademii? ZUO! " – w h3 nie ma akademii, a krasnale są w bastionie, natomiast oddzielenie krasnali od elfów jest raczej powszechnie chwalone
2. "Jeżeli takie powołania istnieją w literaturze, to oznaczą że to jest dozwolone." - o tym, czy coś jest dozwolone decyduje brak normy (prawnej, społecznej, religijnej), która zakazuje tego czegoś. Samo istnienie czegoś, nie przesądza o tym, że to coś jest dozwolone. Jak już pisałem morderstwa istnieją, a nie są dozwolone.
3. użycie w tym samym poście, bez zmiany kontekstu 2 zdań, które są ze sobą niezgodne: (1. "Powoływać się można na wszystko, niezależnie od liczby czy ważności."
2. "Ważna jest nie tylko masa, ale też i ważność.")
4. poważne zarzuty, przy braku ich uargumentowania i przy jednoczesnym samemu ich popełnianiu („Wiele błędów metodologicznych. Wiele nieznajomości słów, które są używane”) – do tej pory nie doczekałem się, na czym moje nieznajomości słów i błędy metodologiczne ( w liczbie „wielu”) polegają.
5. wspomniane nieumiejętne używanie słów, błędy semantyczne:
- Terminy "ważność" oraz "masa" – to nie są terminy tylko pojęcia
- brak rozumienia co do znaczenia słowa metoda ("Jeżeli ktoś postawia jakąś metodę, to owa powinna być prawidłowa dla wszystkich zbliżonych przypadków.")
- nierozróżnianie wypowiedzi od wyrażenia („Rozbijamy Twoje wyrażenie na czynniki pierwsze. " "niektórzy" fani h4 to pedofile"”)
AmiDaDeer
Kastore
Fandor
Fandor
Nerevar
A by wpis nie był całkiem na temat:
Nie każde złoto jasno błyszczy,
Nie każdy błądzi, kto wędruje
Nie każdą siłę starość zniszczy
Lecz każdą grę Ubi spsuje...
Hayven
Etharil
@Mosqua, @Desmond i @Draupnir: Panie i panowie, opanujcie się, bo ja rozumiem, że macie bądź inne poglądy, ale w chwili obecnej Wasza dyskusja zaczyna zakrawać na swego rodzaju kabaret, tak więc uprzejmie Was proszę o przeniesienie jej na czat prywatny. Przesadzacie. ;p
@Video: Well, Ubi jak to Ubi - jak im nie wychodzi tekstura na smoku to przynajmniej wrzucą minotaura z sex clubu do gry. ^^
Hayven
Hayven
Nerevar
A z Władcą trafiłeś (inna rzecz, że zamiast "grę" powinienem napisać "serię"...
Hayven
Nerevar
Chad
Kastore
Chad
Agon
Agon
Mam nadzieję, że Acid osobiście wręczy Wam jakąś nagrodę xD
Chad
Tytuł "Spammera" to za mało nawet, trzeba tutaj dać nową rangę albo lepiej: nową "nagrodę" za tego typu posty ;)
Hayven