Podobają mi się znacznie bardziej niż te obecne, szczególnie wersja Nekropolii i Twierdzy.Ta pierwsza momentami przywodzi na myśl Heroes III.

Super! O wiele lepsze niż te oryginalne.

Szczerze to nawet ta muzyka mi jakoś nie odpowiada. Ogólnie to jak dla mnie 5 i 4 miały najlepsze soundtracki. Nie zmienia to jednak faktu, że Paul Romeo jest świetnym kompozytorem.

Akurat muzyka w czwórce jest słabo dobrana pod grę, podobnie jak w piątce. Utwory nie są złe same w sobie, ale do tych gier średnio pasują.
Tego, co Rob King i Paul Romero zaprezentowali w HoMM2 oraz MM6-9, nie ma już w HoMM3 i dalej. Może też dlatego, że do MM-ek zazwyczaj współpracowali z Jennifer Wang i w efekcie wyszły wspaniałe utwory?

Niekoniecznie. W H1-2 King i Romero w dużej mierze wzorowali się na klasycznych utworach, a ich kompozycje to w dużej mierze aranżacje (stąd zresztą niemieckie teksty w operowych wersjach muzyki z H2). W MM6-9 zaś nie musieli się trzymać konwencji typowego fantasy i mogli iść w bardziej elektroniczne brzmienia.

Osobiście uważam, że pod kątem całej ścieżki dźwiękowej (nie tylko muzyki, ale też krótkich melodyjek granych przy odwiedzaniu lokacji) najlepiej wypada H3. Wszystkie efekty dźwiękowe do siebie pasują i są bardzo dobrze zgrane z samą grafiką. W H2 co prawda wiele rzeczy brzmiało pięknie, niektóre jednak zdawały się momentami być nieco zbyt kreskówkowe... zwłaszcza na polu bitwy. Z pierwszej części lepiej się one sprawdzały.

Chodziło mi o "oryginalną" muzykę z HoMM2 - o MIDI. Akurat wszystkie te "baśniowe" utwory akurat doskonale się wpisują w klimat zarówno HoMM1 jak i HoMM2. Wszakże obie te części są "bajkowe".
No i jednak tematy muzyczne z H2 bardziej zapadają w pamięć, vide H6 i remiksy. W H3, poza utworem z SoD-a (chyba campaign13), nic mi nie wpadło w ucho. OK, wszystkie są dobre i w przeciwieństwie do H4 nie drażnią, ale brak im też tego czegoś, co powoduje, że się o nich pamięta czy przyjemnie wraca po latach.

Age of Wonders 2, Disciples 1, Warlords Battlecry 2 - te gry też mają charakterystyczne utwory, które nadal się pamięta, podobnie jak te z H2 czy z MM6-9 - po prostu są świetnie skomponowane.

BTW - Paul Romero chyba sam przyznał, że zawsze wzorował się na jakichś utworach (stąd podobieństwo miedzy H4 a Warlords Battlecry 2), więc nie dotyczyło to tylko H1-2. Problem w tym, że niekiedy potrafił wybić się ponad przeciętność (HoMM2, MM6-9), a w innych "jedynie" stworzył dobre utwory.

Jak to jest? Te 4 utwory Paula Romero brzmią bardzo podobnie do tych jakie są w Heroes VI. Czyżby jednak zostały one wykorzystane ale (nie wiedząc po co) po remiksie?

Na to wygląda. A mi się o wiele bardziej podobają oryginalne wersje, choć np. ścieżka Nekropolii bardziej by pasowała do miasta jakichś złych Czarodziejów (nie Nekromantów, tylko wypaczonych przez władzę, bogactwo i Urgasha magów).